Make Me Bio Garden Rose Krem nawilżający dla skóry suchej i wrażliwej Pojemność: 60ml nawilża odżywia regeneruje odbudowuje zmiękcza chroni odświeża do codziennej pielęgnacji Krem Garden Rose marki Make Me Bio to produkt przeznaczony do codziennej
Garden Rose Krem nawilżający dla skóry suchej i wrażliwej
Pojemność: 60ml
nawilża
odżywia
regeneruje
odbudowuje
zmiękcza
chroni
odświeża
do codziennej pielęgnacji
Krem Garden Rose marki Make Me Bio to produkt przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry wrażliwej i suchej.
Krem posiada lekką konsystencję, szybko się wchłania i zapewnia skórze komfort. Doskonale nawilża, odżywia i regeneruje naskórek. Sprawia, że skóra staję się miękka, oraz odświeżona. Formuła wzbogacona została o olej z orzechów macadamia, który doskonale regeneruje skórę, masło mango odbudowuje oraz zmiękcza naskórek. Róża i woda z kwiatu geranium cudownie odświeżają i odprężają. Olej ze słodkich migdałów oraz olejek jojoba nawilżają i pielęgnują skórę.
Krem sprawdza się super jesienią, gdy moja cera potrzebuje czegoś treściwszego - dosłownie chłonie go wtedy. Krem daje duże ukojenie suchej i wrażliwej skórze, poprawia jej stan. Dla mnie jeden z najlepszych. W ogóle lubię kremy do twarzy Make me Bio.
Mój ukochany krem, mam cerę suchą i ten krem bardzo ją nawilża. Krem ma bogatą konsystencję, dobrze się wchłania, ma ładny delikatny zapach. Idealny na noc. Nie zapycha. Polecam!
Krem jest świetny. Używam na dzień, ale na noc też byłby idealny. Pięknie pachnie, nawilża, wygładza, cera wygląda na wypoczętą i promienną. Naturalny skład i urocze opakowanie-słoiczek.
Kremu używam już od 2 lat i jeszcze nie znalazłam lepszego. Mam skórę tłustą, skłonna do powstania zaskornikow, jednak też przesuszoną. Kremu używam głównie rano, pod makijaż (podkład mineralny) i świetnie się sprawdza. Na noc często mieszam z olejem. Przy typowo suchej skórze może być za słaby. Krem daje raczej matowe wykończenie. Czuć, że się wchłania a nie tylko zostaje na skórze. Krem jest wydajny i warty swojej ceny.
Brak słów jak bardzo uwielbiam ten krem. Używam go od bardzo dawna. Mam baaaardzo suchą skórę a ten krem nie tylko świtnie nawilża, ale nie zapycha i może być używany pod makijaż. Podkreślam jeszcze raz: MAM BARDZO SUCHĄ SKÓRĘ.
Krem jest bardzo dobry na sezon jesienno- zimowy. Uzywam i testuje rozne kremy, takze z Make me bio..ale zima pokornie zawsze wracam do tego- różanego W tej pólce cenowej - najlepszy.
Krem ma dosyć gęstą konsystencję i trzeba się do tego na początku przyzwyczaić. Jednakże stwierdzam, że od czasu gdy zaczęłam go używać moja skóra jest nawilżona i nie pojawiają się na niej suche "placki". Polecam
Jestem bardzo zadowolona z zakupu. Krem pięknie pachnie, i bardzo ładnie nawilża. Lubię go czasem stosować po żelu aloesowym dla dodatkowego zastrzyku nawilżenia. W każdej kombinacji super się sprawdza.
Zgodny z opisem. Jeden z lepszych jakie stosowałam. Nawilża, pielęgnuje, odżywia, dobrze się wchłania. Zmiękcza i delikatnie rozświetla skórę. Świetny skład, zapach, odpowiednia konsystencja, dobre opakowanie. Nadaje się na dzień, pod makijaż, na noc, nie zapycha, nie podrażnia, nie sprzyja powstawaniu niedoskonałości.
jak dla mnie rewelacyjny krem, super masełkowata konsystencja, ładny zapach, bardzo dobrze nawilża buzię, stosuję tylko na noc, ponieważ jest zbyt treściwy pod makijaż, zostawia lekko tłusty film, jednak na noc idealny, gorąco polecam
Krem dobry na noc, na dzień dla mnie za cięzki i zapycha. Skóra była nawilżona jednak przy dłuższym stosowaniu pojawiały się wypryski a cerę mam suchą i naczynkową. Niestety przez to, że używałam go tylko na noc to nie zdązyłam skończyć opakowania przed terminem ważnosci, który jest bardzo krótki (do pół roku po otwarciu). Skład dobry i plus za szklane opakowanie.
Super skład. Kupiłam go dla męża. Dla mnie za ciężki, ale używam go czasami na noc. Delikatny zapach, dlatego też nadaje się dla faceta. Mąż pozbył się suchych skórek, myślę, że dzięki temu kremowi właśnie. Mógłby być tańszy.
Krem został mi polecony przez moją przyjaciółkę - wiedziała ona, że uwielbiam kosmetyki o różanym zapachu. I faktycznie - Make me bio uwiódł mnie swoim zapachem. Niestety, poza tą jedną zaletą, nie zachwycił mnie. Pomimo tego, że stosowałam go zimą, wydawał się zdecydowanie za ciężki, zarówno na dzień jak i na noc. Powodował mocne świecenie się skóry. Po miesiącu bardzo mnie po nim wysypało - jestem pewna, że to on był winowajcą, gdyż po odstawieniu tego kremu, stan skóry wrócił do normy. Nie zauważyłam, aby jakkolwiek nawilżał, chociaż z natury nie mam bardzo suchej skóry. Mimo to, zużyłam go do rąk - nie mogłam się oprzeć temu zapachowi :)
Nie jestem zadowolona, bo naczytałam się samych "ochów i achów", a u mnie się nie sprawdza nawet w połowie tak dobrze. Plusy ma za skład, zapach, że nie podrażnia i nie uczula, ale... Niestety u mnie nie nawilża prawie w ogóle. Kiepsko się rozprowadza na skórze, wchłania się błyskawicznie, ale za chwilę mam ściągniętą buzię jakbym jej niczym nie posmarowała. Nie rozumiem czemu, ponieważ przy takim składzie nie powinno tak być. Mieszam go już nawet z olejami, żeby go zużyć do końca, ale i to nie pomaga w 100%. Kosmetyk polecam, ale nie przy bardzo suchej skórze.